Rozkapryszone dzieci

Powiadają, że trudne czasy wychowują silnych ludzi, zaś czasy stabilizacji i dobrobytu kształtują słabość ludzkich charakterów. Czas refleksji i zadumy jaki nadchodzi, wspomnienia, przeszłości jakim będziemy oddawać się w listopadzie przywołają na naszą pamięć najszlachetniejsze ludzkie postaci. Sprawią, że paląc znicz, składając na cmentarzach wiązanki, odmawiając modlitwę za zmarłych czy zamawiając za nich msze święte, będziemy podziwiać i wspominać ich życie. Wiele razy powtórzymy jakże znaną nam wszystkim frazę: “aż trudno uwierzyć, że już ich nie ma wśród nas.

Zanim nadejdzie listopad, dziś przez chwilę chcemy się jeszcze zatrzymać nad Kościołem – wspólnotą Dzieci Bożych, która wyznając tę samą wiarę, przyjmując te same sakramenty, prowadzona przez tych samych pasterzy zmierza ku spełnieniu w niebie. Od czasów Zbawiciela nie ulegało wątpliwości, że najważniejsze z przykazań mówi nam o bezgranicznej miłości Boga. Miłować Boga nade wszystko, to podstawowa nasza powinność. On przecież jest Ojcem, Który nas stworzył, podtrzymuje nas w istnieniu i całe nasze życie oraz wieczność zależy od niego. Jednak współczesne czasy zwłaszcza w krajach, gdzie stopa życiowa ludzi jest znacznie wyższa niż na reszcie ziemskiego globu wytworzyły jedną z najbardziej dramatycznych postaw względem Boga. Zamiast z wdzięcznością, każdego dnia dziękować Stwórcy za to, że żyjemy, możemy rozwijać się i kształtować świat, poznając prawa rządzące przyrodą, zaczęliśmy zachowywać się dokładnie jak rozkapryszone dzieci, które mając wszystkiego pod dostatkiem, wyszukują różnych sposobów aby zwrócić uwagę swoich rodziców oraz reszty społeczeństwa.

Oto współcześni “buntownicy” niejednokrotnie korzystający z najnowszych osiągnięć techniki, konsumujący ogromne ilości dóbr materialnych, zamieniają się niejednokrotnie w rozwścieczonych socjalistów, którzy krzycząc „moje ciało mój wybór” domagają się prawa do mordowania nienarodzonych dzieci, ale za chwilę zapominając chyba o tym co przed chwilą krzyczeli, chcą zmuszać innych ludzi do przyjmowania eksperymentalnych preparatów, układać ich jadłospis, określać metraż domu czy mieszkania jaki mają zamieszkiwać. Wszakże mentalność bycia panami świata wcale ich nie opuściła. Ta postawa przeniesiona na Boga sprawia, że im więcej wiemy oraz im więcej posiadamy, tym bardziej przypominamy tych właśnie rozwścieczonych neomarksistów, którzy nie mając za grosz wdzięczności dla swojego ojca, chcą gwałcić prawa natury, zmieniać odwieczne prawa przyrody, określać swoją i innych płeć na podstawie własnych pożądliwości. Jesteśmy jak dzieci, które mając wszystkiego pod dostatkiem nie wyobrażają sobie innego życia. Kolejne drogie gadżety, demoniczny krzyk, kiedy przypomina się o zasadach i przykazaniach towarzyszy dzisiejszej współczesnej ludzkości.

Ta postawa niestety zaczyna się udzielać części ludzi Kościoła. „Zbyt trudna jest ta mowa, któż jej może słuchać”, powiadają na sugestie, że powinniśmy się wsłuchiwać w głos Ducha Świętego. „Posłuchajmy co mają nam do powiedzenia grzesznicy, odstępcy, ludzie o okaleczonych charakterach i sumieniach. Oni też są Kościołem – niech powiedzą nam gdzie popełniliśmy błąd”, mówią ci, którzy zapomnieli jakich prawd mają nauczać Lud Boży. W ten dramatyczny sposób wypowiadamy posłuszeństwo Bogu Ojcu. Gardzimy Duchem Świętym, budujemy współczesną Wieżę Babel, w której chcemy osiągnąć wieczne szczęście bez pomocy Pana Nieba i Ziemi – za nic mamy Krzyż i ofiarę Zbawiciela. Czy to się jeszcze może zmienić? Oczywiście że tak! Wszak póki bije nasze serce, póki chodzimy po tym świecie, Miłosierny Bóg daje nam jeszcze szansę na nawrócenie. Jednak przemiana Kościoła, podobnie jak przemiana narodu zaczyna się od naszych własnych serc. Nie od wyboru tego, co łatwiejsze i prostsze – bram wiodących ku zatraceniu – ale poprzez wybór drogi Mistrza z Nazaretu, wzięcia własnego krzyża i pójścia za Nim. Przecież to Krzyż wieńczy wieżę kościoła. To Krzyż znajduje się na ołtarzu, na którym sprawowana jest ten Najświętsza Ofiara. To krzyżyki zawieszone one są na naszych piersiach, mają nam przypominać, że jesteśmy ludem Bożym odkupiony drogocenną krwią Chrystusa. Jak więc odnaleźć własne miejsce w Kościele? Wreszcie dorosnąć! Zrozumieć, że Wszystko co dobrego jest w nas zawdzięczamy Bogu wszechmogącemu. Szukać szczęścia i miłości nie w uleganiu własnym pożądliwościom, ale w wierności Bożemu prawu i przykazaniom. Trudna jest ta mowa? Owszem, ale za pszeniczne ziarno prawdy trzeba nieraz drogo zapłacić. Bóg nie opuszcza nas. To właśnie w Kościele mamy sakramenty, nie po to by nas utwierdzały w naszym grzesznym życiu, lecz by ułatwiały nam drogę nawrócenia. Aby prowadziły nas do porzucenia drogi tego świata i wyboru drogi pójścia za Jezusem.

 

Pomożesz nam ukazywać głębię Bożej miłości? Wesprzyj nas:https://zrzutka.pl/58pjyy

 

PIERWSZE CZYTANIE

Pwt 6, 2-6
Czytanie z Księgi Powtórzonego Prawa

Mojżesz powiedział do ludu:

«Będziesz się bał Pana, Boga swego, zachowując wszystkie Jego nakazy i prawa, które ja tobie rozkazuję wypełniać, tobie, twym synom i wnukom, po wszystkie dni życia twego, byś długo mógł żyć.

Słuchaj, Izraelu, i pilnie tego przestrzegaj, aby ci się dobrze powodziło i abyś się bardzo rozmnożył, jak ci przyrzekł Pan, Bóg ojców twoich, że ci da ziemię opływającą w mleko i miód.

Słuchaj, Izraelu, Pan jest naszym Bogiem – Pan jedynie. Będziesz więc miłował Pana, Boga twojego, z całego swego serca, z całej duszy swojej, ze wszystkich swych sił. Pozostaną w twym sercu te słowa, które ja ci dziś nakazuję».

[Uwaga, w kościołach, których data poświęcenia jest nieznana, w ostatnią niedzielę października obchodzi się Rocznicę poświęcenia kościoła własnego. Obowiązuje wtedy zestaw czytań:
1. czytanie 1 Krl 8, 22-23. 27-30
Psalm: Ps 84 (83), 3-4. 5 i 10. 11 (R.: Jak miła Panie jest świątynia Twoja)
2. czytanie 1 Kor 3, 9b-11. 16-17
Aklamacja: J 4, 24 (Ojciec szuka prawdziwych czcicieli, którzy będą Mu oddawać cześć w Duchu i prawdzie)
Ewangelia: J 4, 19-24]

PSALM RESPONSORYJNY

Ps 18 (17), 2-3a. 3b-4. 47 i 51ab (R.: 2)
Miłuję Ciebie, Panie, Mocy moja

Miłuję Cię, Panie, *
Mocy moja,
Panie, Opoko moja i Twierdzo, *
mój Wybawicielu.

Miłuję Ciebie, Panie, Mocy moja

Boże, Skało moja, na którą się chronię, *
Tarczo moja, Mocy zbawienia mego i moja Obrono.
Wzywam Pana, godnego chwały, *
i wyzwolony będę od moich nieprzyjaciół.

Miłuję Ciebie, Panie, Mocy moja

Niech żyje Pan, niech będzie błogosławiona moja Opoka, *
niech będzie wywyższony mój Bóg i Zbawca.
Ty dałeś wielkie zwycięstwo królowi *
i łaską obdarzyłeś Dawida, Twego pomazańca.

Miłuję Ciebie, Panie, Mocy moja

DRUGIE CZYTANIE

Hbr 7, 23-28
Czytanie z Listu do Hebrajczyków

Bracia:

Wielu było kapłanów poprzedniego Przymierza, gdyż śmierć nie zezwalała im trwać przy życiu. Ten właśnie, ponieważ trwa na wieki, ma kapłaństwo nieprzemijające. Przeto i zbawiać na wieki może całkowicie tych, którzy przez Niego przystępują do Boga, bo wciąż żyje, aby się wstawiać za nimi.

Takiego bowiem potrzeba nam było arcykapłana: świętego, niewinnego, nieskalanego, oddzielonego od grzeszników, wywyższonego ponad niebiosa, takiego, który nie jest zobowiązany, jak inni arcykapłani, do składania codziennej ofiary najpierw za swoje grzechy, a potem za grzechy ludu. To bowiem uczynił raz na zawsze, ofiarując samego siebie. Prawo bowiem ustanawiało arcykapłanami ludzi obciążonych słabością, słowo zaś przysięgi, złożonej po nadaniu Prawa, ustanawia arcykapłanem Syna doskonałego na wieki.

WERSET PRZED EWANGELIĄ (ALLELUJA)

J 14, 23
Alleluja, alleluja, alleluja

Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę,
a Ojciec mój umiłuje go i przyjdziemy do niego.

Alleluja, alleluja, alleluja

EWANGELIA

Mk 12, 28b-34
Słowa Ewangelii według Świętego Marka

Jeden z uczonych w Piśmie podszedł do Jezusa i zapytał Go: «Które jest pierwsze ze wszystkich przykazań?»

Jezus odpowiedział: «Pierwsze jest: „Słuchaj, Izraelu, Pan Bóg nasz jest jedynym Panem. Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całym swoim umysłem i całą swoją mocą”. Drugie jest to: „Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego”. Nie ma innego przykazania większego od tych».

Rzekł Mu uczony w Piśmie: «Bardzo dobrze, Nauczycielu, słusznie powiedziałeś, bo Jeden jest i nie ma innego prócz Niego. Miłować Go całym sercem, całym umysłem i całą mocą i miłować bliźniego jak siebie samego znaczy daleko więcej niż wszystkie całopalenia i ofiary».

Jezus, widząc, że rozumnie odpowiedział, rzekł do niego: «Niedaleko jesteś od królestwa Bożego». I nikt już nie odważył się Go więcej pytać.