Ukrywając się przed Bogiem

To, co wydarzyło się po grzechu pierwszych rodziców oddaje najpełniej stan, w którym człowiek znajduje się, kiedy pozbawia się łaski Bożej. Bóg, Którego obecność daje pełnię szczęścia, Bóg, Który jest naszym Ojcem miłującym nas pełnią Swojej miłości zaczyna być postrzegany jako zagrożenie, przed którym należy się kryć. Oto cała naga prawda o człowieku, można by rzec, gdyby nie świadomość tego, co wydarzyło się nieco później. Dramat grzesznika polega nie tylko na oddzieleniu się od Boga i Jego łaski. Dramatem grzesznika jest zbłądzenie w swoich poszukiwaniach. Izolacja od Odwiecznej Miłości powoduje w pierwszym odruchu lęk. Wszak doskonała miłość usuwa lęk. Kiedy zabraknie tej miłości lęk dokonuje prawdziwej inwazji w ludzkie serce.

Oto do naszych czasów rozbrzmiewa dramatyczne pytanie, „Adamie, gdzie jesteś”. I odpowiedź: „ukryłem się, bo jestem nagi”. Prawda o człowieku przeraża. Ten, który chce panować nad całym światem, który chce decydować o życiu swoim i swoich bliźnich ma serce napełnione lękiem. Wszystkie wojny, gwałty i niegodziwości jakie dokonały się w ciągu dziejów ludzkości, począwszy od grzechu Adama, poprzez bratobójstwo Kaina aż po zbrodnie aborcji, eutanazji i inwazję homoterroru niosą ze sobą lęk i zastraszenie. Człowiek ukryty przed Bogiem, miotający się po bezdrożach świata zapomina, że to nie Bóg go porzucił, ale on sam zszedł z prawdziwej drogi wiodącej do miłości i spełnenienia.

Ukrywając się przed Bogiem jesteśmy jak dzieci, które zamknąwszy oczy są przekonane, że w ten sposób stały się niewidoczne dla czyhającego na nie niebezpieczeństwa. Ukrywają się pod stołem, nakrywaj kocem, wchodzą pod łóżko, myśląc, że stają się bardziej bezpieczne. W dorosłym świecie kopiujemy myślenie dzieci. Dzieciobójstwo będzie od tej pory prawem, sodomicki związek małżeństwem czy zabójstwo staruszka miłosierdziem. Ogłaszamy w świetle kamer, zakazujemy pod groźbami ludzkich sankcji mówienia prawdy, prześladujemy świadków prawdy i myślimy, że ukrywając się przed Bogiem stworzyliśmy własne królestwo.

Szybko jednak człowiek dostrzega, że jego pomysły nie dają mu ani poczucia bezpieczeństwa ani nie sprawiają, że staje się niewidoczny dla Boga. Wówczas wielu zaczyna deklarować się osobistymi wrogami Boga. Porzucają wiarę, atakują kościoły, oczerniają głosicieli Słowa Bożego podczas gdy inni domagają się potwierdzenia swoich ucieczek w nauce Kościoła. Żądają tego samego, co oni wprowadzili w swoim zagubionym świecie. Chcą, aby Ewangelia brzmiała według ich żądań. Pragną, aby Jezus był od tej pory tęczowym bojownikiem. Nienawidząc Boga starają się wziąć Go w niewolę, aby przemalować Jego obraz w swoje flagowe kolory. Wszystkie ataki na święte pomniki, bluźniercze profanacje szyderstwa i parodie mają nas oswoić z ich światem. Oni rzucili wyzwanie Bogu, jak dziecko, które nabroiło i chowa się pod stołem wzywając swoje rodzeństwo ze wsparciem.

Nędza i obrzydliwość grzechu nie jest stanem, w którym da się i można rozmawiać. Człowiek zalękniony, to sługa Ojca lęku i kłamstwa. Grzesznika nie można utwierdzać w jego lękach, lecz trzeba uleczyć miłością. Lekarstwem pokuty i nawrócenia przywrócić mu wzrok i orientację, która sprawi, że będzie nie uciekał, lecz szukał Boga, Który jako jedyny ma moc zwyciężyć lęk i zapełnić miłością pustkę ludzkiej duszy.

Pomożesz nam wskazywać drogę ratunku zalęknionym grzesznikom? Możesz to zrobić na stronie: https://zrzutka.pl/yhdj73

PIERWSZE CZYTANIE (Rdz 3, 1-8)
Grzech pierworodny

Czytanie z Księgi Rodzaju.

Wąż był najbardziej przebiegły ze wszystkich zwierząt polnych, które Pan Bóg stworzył. On to rzekł do niewiasty: « Czy to prawda, że Bóg powiedział: „Nie jedzcie owoców ze wszystkich drzew tego ogrodu”? »
Niewiasta odpowiedziała wężowi: « Owoce z drzew tego ogrodu jeść możemy, tylko o owocach z drzewa, które jest w środku ogrodu, Bóg powiedział: „Nie wolno wam jeść z niego, a nawet go dotykać, abyście nie pomarli” ». Wtedy rzekł wąż do niewiasty: « Na pewno nie umrzecie! Ale wie Bóg, że gdy spożyjecie owoc z tego drzewa, otworzą się wam oczy, i tak jak Bóg będziecie znali dobro i zło ».
Wtedy niewiasta spostrzegła, że drzewo to ma owoce dobre do jedzenia, że jest ono rozkoszą dla oczu i że owoce tego drzewa nadają się do zdobycia wiedzy. Zerwała zatem z niego owoc, skosztowała i dała swemu mężowi, który był z nią; a on zjadł. A wtedy otworzyły się im obojgu oczy i poznali, że są nadzy; spletli więc gałązki figowe i zrobili sobie przepaski.
Gdy zaś mężczyzna i jego żona usłyszeli kroki Pana Boga przechadzającego się po ogrodzie, w porze kiedy był powiew wiatru, skryli się przed Panem Bogiem wśród drzew ogrodu.

Oto słowo Boże.

PSALM RESPONSORYJNY (Ps 32(31), 1-2. 5. 6. 7)

Refren: Szczęśliwy, komu odpuszczono grzechy.

Szczęśliwy człowiek, +
któremu odpuszczona została nieprawość, *
a grzech jego zapomniany.
Szczęśliwy ten, któremu Pan nie poczytuje winy, *
a w jego duszy nie kryje się podstęp.

Grzech wyznałem Tobie *
i nie ukryłem mej winy.
Rzekłem: « Wyznaję mą nieprawość Panu», *
a Ty darowałeś niegodziwość mego grzechu.

Do Ciebie więc modlić się będzie każdy wierny, *
gdy znajdzie się w potrzebie.
Choćby nawet wezbrały wody, *
fale go nie dosięgną.

Ty jesteś moją ucieczką, *
wyrwiesz mnie z ucisku,
otoczysz mnie radością *
z mego ocalenia.

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ (Dz 16,14b)

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

Otwórz, Panie, nasze serca,
abyśmy uważnie słuchali słów Syna Twojego.

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

EWANGELIA (Mk 7,31-37)
Uzdrowienie głuchoniemego

Słowa Ewangelii według świętego Marka.

Jezus opuścił okolice Tyru i przez Sydon przyszedł nad Jezioro Galilejskie, przemierzając posiadłości Dekapolu.
Przyprowadzili Mu głuchoniemego i prosili Go, żeby położył na niego rękę. On wziął go na bok osobno od tłumu, włożył palce w jego uszy i śliną dotknął mu języka; a spojrzawszy w niebo, westchnął i rzekł do niego: „Effatha”, to znaczy: „Otwórz się”. Zaraz otworzyły się jego uszy, więzy języka się rozwiązały i mógł prawidłowo mówić.
Jezus przykazał im, żeby nikomu nie mówili. Lecz im bardziej przykazywał, tym gorliwiej to rozgłaszali.
I pełni zdumienia mówili: „Dobrze uczynił wszystko. Nawet głuchym słuch przywraca i niemym mowę”.

Oto słowo Pańskie.