Ocalić niewinność

To, że niewinność dziecka jest wielką wartością wiemy wszyscy. Dlatego też krzywda wyrządzona dziecku wydaje się wyjątkowo obrzydliwa i haniebna. Jednak nasze poczucie wrażliwości i sprawiedliwości, nadwyrężone niekiedy wiadomościami o skandalach obyczajowych, także tych, za którymi stoją ludzie związani z Kościołem, nie może pozwolić nam na milczenie w sytuacjach, które ewidentnie wyczerpują przestrogę daną nam przez Zbawiciela.

Głośna debata społeczna mówiąca o zadośćuczynieniu dla ofiar grzechów jednych, nie może i nie powinna zamykać nam ust wówczas, gdy na naszych oczach na ulice wylewa się grzech zgorszenia. Umiłowanie sprawiedliwości, do którego wzywa ziemskich sędziów dzisiejsze pierwsze czytanie jest w istocie wezwaniem skierowanym do każdej ludzkiej duszy.

Sprawiedliwość jest cnotą, która oznacza danie każdemu tego, co jest jego. W tym kontekście zatem, sprawiedliwość względem dziecka, jego czystości i niewinności domaga się szczególnej ochrony i troski. Podyktowana musi być realnym oglądem sytuacji. Wszak Zbawiciel tak twarde słowa jakie wypowiada w kontekście gorszycieli dzieci mówi jedynie pod adresem Judasza. O pierwszych powiada, że lepiej byłoby im kamień młyński u szyi uwiązać i w może rzucić o drugim zaś, że lepiej by było by się na świat nie narodził. W ustach Zbawiciela są to słowa przerażające. Nikt, kto w Niego wierzy nie może i nie powinien wobec tychże słów zostawać obojętny.

Gdzie zatem szukać lekarstwa, mogącego uzdrowić nasze zranione sumienia a zarazem uodpornić je na inne pokusy i doświadczenia mogące zagrozić niewinności dzieci? Po pierwsze mamy myśleć o Panu właściwie i szukać go w prostocie serca. Nie wolno nam Boga wystawiać na próbę, wszak On objawia się tym, którym nie brak wiary w Niego. W mówieniu o sprawach Bożych konieczna jest wiara. Bez wiary bardzo łatwo damy się zwieść logice Złego. Pozwolimy, aby jedno zło było leczone poprzez inne, zgodzimy się na lekarstwo gorsze od choroby.

SŁOWO BOŻE W PRAKTYCE

Wielu dzisiaj wykorzystuje grzechy ludzi związanych z Kościołem, aby uderzać w autorytet Ewangelii. Domaga się usunięcia z życia społecznego Dobrej Nowiny, wykorzenienia symboliki chrześcijańskiej ze sfery publicznej, pragnie zepchnąć Kościół jedynie do narożnika, w którym będzie wskazywany jako przyczyna wszelkiej nieprawości w życiu publicznym. Tymczasem tam, gdzie mamy do czynienia z grzechem czy to wewnątrz Kościoła czy poza nim, ponosimy bolesną porażkę nie dlatego, że stosowaliśmy naukę Chrystusa i wsłuchiwali się w słowa Ewangelii, ale właśnie dlatego że zdradziliśmy ją i okazaliśmy się niewierni głoszonym zasadom.

PYTANIE DLA ODWAŻNYCH

Czy umiem dziś stanąć po stronie Kościoła i wskazywać, że źródłem bólu, cierpienia i grzechu jest nie Ewangelia lecz jej zdrada i odejście od niej?

Wesprzesz nas w naszych dziełach? https://zrzutka.pl/vdj7j4

PIERWSZE CZYTANIE

Mdr 1, 1-7Czytanie z Księgi Mądrości

Umiłujcie sprawiedliwość, sędziowie ziemscy! Myślcie o Panu właściwie i szukajcie Go w prostocie serca! Daje się bowiem znaleźć tym, co Go nie wystawiają na próbę, objawia się takim, którym nie brak wiary w Niego.

Bo przewrotne myśli oddzielają od Boga, a Moc, gdy ją wystawiają na próbę, karci niemądrych. Mądrość nie wejdzie w duszę przewrotną, nie zamieszka w ciele uwikłanym w grzech. Święty Duch uczący karności ucieknie przed obłudą, odsunie się od niemądrych myśli, wypłoszy Go nadejście nieprawości.

Mądrość bowiem jest duchem miłującym ludzi, ale bluźniercy z powodu jego warg nie zostawi bez kary: ponieważ Bóg świadkiem jego nerek, prawdziwym stróżem jego serca, Tym, który słyszy mowę jego języka. Albowiem Duch Pański wypełnił zamieszkaną ziemię, Ten, który ogarnia wszystko, ma znajomość mowy.

PSALM RESPONSORYJNY

Ps 139Ps 139 (138), 1b-3. 4-5. 7-8. 9-10. (R.: por. 24b)

Prowadź mnie, Panie, swą drogą odwieczną

Przenikasz i znasz mnie, Panie, *
Ty wiesz, kiedy siedzę i wstaję.
Z daleka spostrzegasz moje myśli, †
przyglądasz się, jak spoczywam i chodzę, *
i znasz wszystkie moje drogi.

Prowadź mnie, Panie, swą drogą odwieczną

Zanim słowo się znajdzie na moim języku, *
Ty, Panie, już znasz je w całości.
Ty ze wszystkich stron mnie ogarniasz *
i kładziesz na mnie swą rękę.

Prowadź mnie, Panie, swą drogą odwieczną

Gdzie ucieknę przed Duchem Twoim? *
Gdzie oddalę się od Twego oblicza?
Jeśli wstąpię do nieba, Ty tam jesteś, *
jesteś przy mnie, gdy położę się w Otchłani.

Prowadź mnie, Panie, swą drogą odwieczną

Gdybym wziął skrzydła jutrzenki, *
gdybym zamieszkał na krańcach morza,
tam również będzie mnie wiodła Twa ręka *
i podtrzyma mnie Twoja prawica.

Prowadź mnie, Panie, swą drogą odwieczną

WERSET PRZED EWANGELIĄ (ALLELUJA)

Flp 2, 15d. 16aAlleluja, alleluja, alleluja

Jawicie się jako źródło światła w świecie,
trzymając się mocno Słowa Życia.

Alleluja, alleluja, alleluja

EWANGELIA

Łk 17,1-6Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Jezus powiedział do swoich uczniów: «Niepodobna, żeby nie przyszły zgorszenia; lecz biada temu, przez którego przychodzą. Byłoby lepiej dla niego, gdyby kamień młyński zawieszono mu u szyi i wrzucono go w morze, niż żeby miał być powodem grzechu dla jednego z tych małych. Uważajcie na siebie!

Jeśli brat twój zawini, upomnij go; i jeśli będzie żałował, przebacz mu. I jeśliby siedem razy na dzień zawinił przeciw tobie i siedem razy zwrócił się do ciebie, mówiąc: „Żałuję tego”, przebacz mu».

Apostołowie prosili Pana: «Dodaj nam wiary».

Pan rzekł: «Gdybyście mieli wiarę jak ziarnko gorczycy, powiedzielibyście tej morwie: „Wyrwij się z korzeniem i przesadź się w morze”, a byłaby wam posłuszna».