Poddani marności, szukający nadziei

Poddani marności, szukający nadziei
Marność nad marnościami, powiada Kohelet. Nawet jeżeli współczesny świat nie postrzega wszystkiego, co przemija jako marność, to jednak w życiu każdego człowieka przychodzi taki moment i nastają takie chwile, gdzie przestaje go cieszyć zgromadzony majątek. Przemijają pozyskiwane latami tak zwane znajomości i wpływy, władza dostaje się w ręce ludzi o odmiennych poglądach, a człowiek który jedyną swoją nadzieję koncentrował na doczesności, przeżywa załamanie i traci chęć do dalszego życia. My, jako ludzie wierzący nie jesteśmy wolni od doświadczenia przemijania i obcowania z marnością. Co więcej, w łonie samego Kościoła nieraz zdarza się nam doświadczyć niezrozumiałej pogoni za marnościami, skoncentrowania na tym, co zupełnie nieistotne z punktu widzenia wiary, lęku wobec przeżywanych chwil i wydarzeń, braku nadziei, która pomogłaby nam żyć według otrzymanego daru męstwa.
Co człowiek sieje to i zbiera. Żyjąc na świecie, pośród ludzi zagonionych i pędzących na oślep za doczesnymi marnościami, po wielokroć ulegamy pokusom życia według ciała. Jednak katecheza, obecność na mszy świętej, wydarzenia z naszego życia takie jak narodziny, choroba, śmierć, pogrzeb pozwalają nam po wielokroć zatrzymać się i przeżyć chwilę refleksji. Ile razy zwracamy się w modlitwach do Boga prosząc o wybawienie nas od ciężkich życiowych doświadczeń, właśnie od doświadczenia owej marności, która niweczy tyle razy naszą ciężką pracę, naznacza boleśnie nasze relacje z innymi ludźmi, absorbuje naszą uwagę i skupiają nie na tym na czym my byśmy chcieli?
Te same chwile, w których doświadczamy przemijania i marności mogą być jednak dla nas chwilami zwrotnymi w naszym życiu. Czyż bowiem zastanawiamy się nad sensem gromadzenia bogactw, dążenia do luksusu, zdobywania kontaktów i znajomości, które pomogą nam w prowadzeniu biznesu czy tak zwanym ustawieniu się w życiu jeśli wszystko dzieje się po naszej myśli? Ilu ludzi wtedy zapomina o Bogu, nawet nie widzi że te chwile uniesienia, sukcesu, szczęścia są dla nich uśmiechem Boga, za które powinni być wdzięczni i jeszcze mocniej dziękować? Dopiero chwile, które wymuszają na nas zatrzymanie się, które pokazują, jak niewiele znaczy wszystko, co zgromadziliśmy, po wielokroć chociaż trudne, bolesne, niejednokrotnie naznaczone życiową tragedią, dla wielu ludzi stają się darem, ponieważ wraz z owym zatrzymaniem się w życiu człowiek skupia się na nadziei na to, co nie przemija, co trwa wiecznie. Nadziei na nieśmiertelność, której oczekuje całe stworzenie poddane marności.
Gdzie tak naprawdę jest nasza nadzieja? Co jest sensem naszego starania, wyrzeczeń, nieustannego pędu, który pozbawia nas kontaktu z bliskimi, rodziną, chwil wytchnienia na która moglibyśmy sobie czasem pozwolić? O, gdybyśmy potrafili żyć nadzieją nieśmiertelności, inwestować w to, co nieprzemijająca przede wszystkim, wiedzieć, że bez Chrystusa, wszystko co nas otacza jest jedynie marnością nad marnościami, jakże prędzej wyzwolili byśmy się z owej marności i pogoni za marnością.

Pomożesz nam przywracać nadzieję ludziom pędzącym za marnościami? Jeśli możesz, wesprzyj nas: https://zrzutka.pl/vdj7j4

PIERWSZE CZYTANIE

Rz 8, 18-25
Czytanie z Listu Świętego Pawła Apostoła do Rzymian

Bracia:

Sądzę, że cierpień teraźniejszych nie można stawiać na równi z chwałą, która ma się w nas objawić. Bo stworzenie z upragnieniem oczekuje objawienia się synów Bożych. Stworzenie bowiem zostało poddane marności – nie z własnej chęci, ale ze względu na Tego, który je poddał – w nadziei, że również i ono zostanie wyzwolone z niewoli zepsucia, by uczestniczyć w wolności i chwale dzieci Bożych.

Wiemy przecież, że całe stworzenie aż dotąd jęczy i wzdycha w bólach rodzenia. Lecz nie tylko ono, ale i my sami, którzy już posiadamy pierwsze dary Ducha, i my również całą istotą swoją wzdychamy, oczekując przybrania za synów – odkupienia naszego ciała. W nadziei bowiem już jesteśmy zbawieni. Nadzieja zaś, której spełnienie już się ogląda, nie jest nadzieją, bo jak można się jeszcze spodziewać tego, co się już ogląda? Jeżeli jednak nie oglądając, spodziewamy się czegoś, to z wytrwałością tego oczekujemy.

PSALM RESPONSORYJNY

Ps 126 (125)
Ps 126 (125), 1b-2b. 2c-3. 4-5. 6 (R.: por. 3a)

Pan Bóg uczynił wielkie rzeczy dla nas

Gdy Pan odmienił los Syjonu, *
wydawało się nam, że śnimy.
Usta nasze były pełne śmiechu, *
a język śpiewał z radości.

Pan Bóg uczynił wielkie rzeczy dla nas

Mówiono wtedy między narodami: *
«Wielkie rzeczy im Pan uczynił».
Pan uczynił nam wielkie rzeczy *
i radość nas ogarnęła.

Pan Bóg uczynił wielkie rzeczy dla nas

Odmień znowu nasz los, o Panie, *
jak odmieniasz strumienie na Południu.
Ci, którzy we łzach sieją, *
żąć będą w radości.

Pan Bóg uczynił wielkie rzeczy dla nas

Idą i płaczą, *
niosąc ziarno na zasiew,
lecz powrócą z radością, *
niosąc swoje snopy.

Pan Bóg uczynił wielkie rzeczy dla nas

WERSET PRZED EWANGELIĄ (ALLELUJA)

Mt 11, 25
Alleluja, alleluja, alleluja

Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi,
że tajemnice królestwa objawiłeś prostaczkom.

Alleluja, alleluja, alleluja

EWANGELIA

Łk 13,18-21
Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

Jezus mówił: «Do czego podobne jest królestwo Boże i z czym mam je porównać? Podobne jest do ziarnka gorczycy, które ktoś wziął i posiał w swoim ogrodzie. Wyrosło i stało się wielkim drzewem, tak że ptaki podniebne zagnieździły się na jego gałęziach».

I mówił dalej: «Z czym mam porównać królestwo Boże? Podobne jest do zaczynu, który pewna kobieta wzięła i włożyła w trzy miary mąki, aż wszystko się zakwasiło».